Zielona herbata z cytrynkami z kwiatem bzu

A ja uwielbiam zieloną herbatę. Często zaparzam rano na pobudzenie zamiast kawy. Lubię różne odmiany, najważniejsze, żeby była sypana. Czasami nawet bardziej wolę rano w pracy zaparzyć zieloną herbatę, bo kawę wypijam jednym haustem i nic po niej nie zostaje, a zieloną herbatę mogę zaparzyć parę razy, zresztą drugie parzenie jest nawet lepsze - herbata jest bardziej intensywna i smaczniejsza.
Ważna sprawa to samo parzenie: krótkie 2-3 minuty wyzwala działanie pobudzające, a dłuższe ok. 5 minut uspakajające. Jedna herbata a tyle możliwości. Dlatego uwielbiam ją i mam ją zawsze pod ręką i w domu i w pracy razem z kubkami, sitkami i zaparzaczami :)


Lubię też odmiany z owocami, ale wystarczy, że dodam cytrynki i mogę otrzymać kolejne warianty smakowe. Do zielonej herbaty nie dodaje się cukru - to kiepska informacja dla łasuchów, ale można dodać do trochę już ostudzonej, odrobinę słodkiego syropu. Dzisiaj zaparzyłam zieloną herbatę i dodałam plasterek Cytrynek z kwiatem czarnego bzu - smaki idealnie się skomponowały a wyrazisty smak kwiatu czarnego bzu złagodził gorzki smak zielonej herbaty. Polecam.
Dodaję do akcji:

Czas na zieloną herbatę

 

Komentarze

Popularne posty

.

.

.

.